Żywność liofilizowana - z czym to się je?

18.01.2022

 Plecak na wyprawę

Jedną z najważniejszych kwestii podczas trekkingu, górskich wędrówek czy biwaku w dzikim terenie jest waga plecaka i to, jak ją zminimalizować. Wybierając niezbędny sprzęt bierzemy pod uwagę przede wszystkim jego wagę, pakowność, trwałość i funkcjonalność. Takie rozważania dotyczą również prowiantu na wyprawę.

 

Zarówno dłuższe wyprawy jak i jednodniowe wędrówki to spory wydatek energetyczny, który trzeba zrekompensować odpowiednimi przekąskami (o nich szerzej tutaj) i posiłkami. Zapotrzebowanie kaloryczne podczas trekkingu może bowiem wzrosnąć nawet dwukrotnie, dlatego tak ważna jest jakość spożywanego jedzenia.

 

Gdy jesteśmy zmęczeni najlepiej smakuje oczywiście ciepły posiłek. Planując trasę jednak nie zawsze mamy na naszej drodze schronisko, czy restaurację serwujące różne dania. Kiedyś tradycyjnymi przekąskami były: pęto kiełbasy, pajda chleba lub bułka, czasem w ramach dodatku pomidor. Późniejszą nowinką były wszelkie zupki instant i dania typu: wsyp proszek, zalej gorącą wodą, zamieszaj, odczekaj chwilę i voila możesz jeść. Dzisiaj mamy większą świadomość i wiemy, że tego typu żywność to substytuty nieposiadające prawie żadnych wartości odżywczych. Bogate są natomiast w ciekawe do badania przez chemików substancje, środki typu E czy inne polepszacze smaku. Interesującą propozycją jest żywność liofilizowana. Z czym to się je, wyjaśniamy w tym wpisie.

Na czym polega liofilizacja?

Najprościej rzecz ujmując, liofilizacja to usuwanie wody z zamrożonego produktu w procesie zwanym sublimacją. Albo jeszcze prościej, to proces mrożenia i suszenia, którego głównym celem jest konserwacja jedzenia i znaczne zmniejszenie jego wagi. Sublimacja ma miejsce, gdy zamrożona ciecz przechodzi bezpośrednio w stan gazowy, bez przechodzenia z powrotem przez fazę ciekłą. Aby lepiej zrozumieć proces posłużę się przykładem liofilizacji mojej ulubionej maliny. Wstępnie przygotowany owoc (umyty lub ugotowany) zostaje intensywnie zamrożony. Następnie w środowisku próżniowym poddawany jest sublimacji, czyli osuszeniu z wody - nawet do 96%. Czym więc różni się liofilizacja od zwykłego suszenia? Otóż tym, że podczas liofilizacji osuszane jest ciało stałe a nie ciecz. Sekret tkwi w tym, że kryształki lodu w odpowiednio przygotowanych warunkach po prostu wyparowują, a w ich miejscu pozostają puste pory. Co ważne, poza wodą malina nie traci żadnych swoich pierwotnych właściwości. Jej kolor, kształt i wartości odżywcze pozostają bez zmian. Może więc spokojnie czekać na wodę, która ją wypełni. Po co więc cały ten proces? Przede wszystkim dla zmniejszenia wagi i wymiarów. Liofilizowana malina może osiągnąć nawet do 6% początkowej gramatury. Pozbycie się wody pomaga również zminimalizować proces psucia się jedzenia. Produkty liofilizowane pozostają “świeże” przez wiele miesięcy, a nawet lat.

 Maliny liofilizowane

Gdzie można wykorzystać żywność liofilizowaną?

Wykorzystywanie żywności liofilizowanej ma długą historię. Za pierwowzór takiego procesu konserwacji jedzenia uchodzi chuño, czyli batat mrożony przez rdzenną ludność w Andach już w XV wieku. Zainteresowanie liofilizacją osiągnęło jednak szczyt podczas II wojny światowej, kiedy odkryto, że penicylina i osocze krwi mogą być liofilizowane, co zapewnia im stabilność chemiczną w obszarach, w których chłodzenie nie wchodziło w grę. Później liofilizację zaczęto stosować również w konserwacji żywności. Tak wkradła się do gospodarstw domowych dzięki nowościom, głównie liofilizowanym lodom używanym przez astronautów NASA. Podczas misji Apollo toczono zaciekłe walki o każdy gram wynoszony poza naszą planetę. Rzesze naukowców “odchudzało” komponenty wchodzące w skład rakiet, analogicznie jak robią to doświadczeni podróżnicy z rzeczami zanim znajdą swoje miejsce w plecaku. Lata doświadczeń pokazały, że posiłki liofilizowane są nie tylko sporo lżejsze, ale też doskonale zakonserwowane. Obecnie tego typu żywność jest ogólnodostępnym i niezastąpionym sposobem odżywiania nie tylko astronautów w kosmosie.

Jakie produkty mogą być liofilizowane?

Małe owoce i warzywa to najłatwiejsze do liofilizacji produkty spożywcze. Procesowi liofilizacji można jednak poddać praktycznie wszystkie produkty: większe owoce i warzywa, ryby, mięso, półprodukty a także gotowe dania. Ich smak praktycznie się nie zmieni w stosunku do tego sprzed mrożenia i suszenia. To niewątpliwa zaleta żywności liofilizowanej, która odróżnia ją od dań w proszku typu instant. W ich przygotowaniu wykorzystuje się wysoką temperaturę (powyżej 200°C), która źle wpływa na wartości odżywcze posiłków. Aby uzupełnić to, co zostało utracone stosuje się sztuczne dodatki i wzmacniacze smaku. W efekcie danie instant najczęściej jest niczym innym, jak wyłącznie wypełniaczem, który oczywiście na chwilę pomoże zapanować nad głodem, ale nie dostarcza żadnych minerałów, błonnika czy witamin.

Jak smakuje żywność liofilizowana?

Wiesz już, że dzięki liofilizacji otrzymasz posiłek o niewielkiej wadze i długim terminie przydatności. Zastanawiasz się zapewne, czy jedzenie będzie równie dużą przyjemnością? W wyniku liofilizacji smak potrawy nie ulega znacznej zmianie, jest więc prawie taki sam przed procesem i po nim. Kwestią podlegającą opinii podlega słowo “prawie”. Ile ludzi tyle zdań. Oczywiste jest, że nie uzyskamy świeżości, chrupkości czy soczystości świeżych owoców czy warzyw, tylko czy tego wymagamy od żywności liofilizowanej? Wybierając się np. na wyprawę bardziej zależy nam bowiem na bardziej kalorycznych posiłkach. W każdym przypadku jednak smak jest kluczowym kryterium oceny atrakcyjności danego dania. Warto zatem wypróbować kilka różnych dań i wybrać swoje ulubione. Pozostając przy wyborze, to kolejna ważna zaleta żywności liofilizowanej. Proces przygotowywania tego typu dań daje nieograniczone możliwości. Wśród dostępnych na rynku dań można spotkać:

✔ posiłki typowo obiadowe, których głównym składnikiem jest mięso, jak ziemniaki z wołowiną czy chilli con carne;

✔ propozycje bezmięsne, np. dla wegetarian, bazujące na warzywach;

✔ smaki kuchni z całego świata, np. zupa seczuańska;

✔ zestawy śniadaniowe, np. owsianka czy smoothie;

✔ owoce;

✔ dania bezglutenowe.

Jeżeli chodzi o moją opinie i osób, z którymi najczęściej podróżuję, śmiało możemy powiedzieć, że nie jest prawdą spotykane stwierdzenie, że każda żywność liofilizowana smakuje tak samo. Przetestowaliśmy wiele różnych dań i ich smaki różnią się przede wszystkim ze względu na rodzaj użytych produktów. Nie mamy również wątpliwości, że nie odbiegają znacznie od potraw serwowanych w lokalach gastronomicznych (choć w tych czasem o smak i jakość trudno). Dania liofilizowane z pewnością uzależniają od wygody nawet największych sceptyków i smakoszy. Wiem to z autopsji :) W jednym opakowaniu otrzymujemy dobrą, restauracyjną jakość w każdym miejscu i maksymalnie kilkanaście minut.

Jak przygotować żywność liofilizowaną w terenie?

Przygotowanie liofilizowanego dania jest niezwykle proste w każdych warunkach. Wystarczy rozerwać opakowanie w górnej jego części, napełnić wrzątkiem, ponownie zamknąć lub zawinąć na kilka minut i… gotowe. Czas oczekiwania na posiłek, wliczając w niego zagotowanie wody na kuchence turystycznej nie przekroczy 15 minut (z reguły 5-10 minut)! Dużą zaletą liofilizatów jest również brak konieczności zabierania ze sobą naczyń. Potrawę możemy zjeść z przystosowanego do tego opakowania. Wystarczą zatem jedynie sztućce turystyczne.

 Jak przygotować żywność liofilizowana w terenie?

Najważniejsze zalety żywności liofilizowanej

Docierając do końca, czas na podsumowanie i odpowiedź na pytanie dlaczego jedzenie liofilizowane jest dobrą inwestycją. W mojej ocenie za żywnością liofilizowaną przemawiają następujące argumenty:

✔ niewielka waga;

✔ długa data przydatności do spożycia;

✔ zachowuje smak, zapach oraz wartości odżywcze bez konserwantów;

✔ gotowe porcje umożliwiają precyzyjne uzupełnienie zapotrzebowania energetycznego;

✔ łatwość przyrządzenia potrawy i sprzątania po posiłku;

✔ opakowanie służące za miskę;

✔ łatwe przechowywanie - odporność na niskie i wysokie temperatury;

✔ szeroki wybór.

Wady żywności liofilizowanej

Nic nie jest idealne, a żywność liofilizowana nie jest wyjątkiem. Poza wymienionym szeregiem zalet posiada również wady, które wpływają na to, że nie jest to rozwiązanie jeszcze całkiem rozpowszechnione. Największym mankamentem jest cena tego typu produktów. Liofilizacja to wciąż kosztowny i skomplikowany proces, co ma przełożenie na wysokie ceny dań liofilizowanych. Przygotowanie żywności liofilizowanej w warunkach domowych jest nadal praktycznie niemożliwe ze względu na duże koszty niezbędnych do procesu urządzeń. W niektórych warunkach niedogodnością może być również konieczność użycia gorącej wody. Dla chcącego nic trudnego! Żywność liofilizowaną można jednak znaleźć w niektórych dyskontach czy w internecie lub “upolować” na promocjach i wówczas zaopatrzyć się w większe ilości. Ze względu na długi okres przydatności, ulubione potrawy spokojnie mogą poczekać w szafce na kolejną wyprawę.

Wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera

Oprogramowanie sklepu internetowego Sellingo.pl